Głodny lis włóczył się po lesie w poszukiwaniu czegoś do jedzenia, kiedy nagle poczuł smakowity zapach. Pochodził ze sporego kawałka sera, który w dziobie trzymał duży, czarny kruk. Lisowi ślinka napłynęła do pyska na samą myśl o serze... – czyta Marcin Kwaśny.