O samotności i inności drugiej osoby na podstawie książki "Pokochawszy" Jerzego Bralczyka - profesora nauk humanistycznych, językoznawcy.
W najnowszej książce Jerzego Bralczyka znajdziemy kilka cennych porad dla Seniorów. I tak np. receptę na miłość po 60-tce. Dla samotnych i tych, którzy są w związku trudnym ze względu na upływ czasu. Często popełniamy pewien błąd, uważając, że wiek albo inne czynniki silnie coś determinują. Wcale tak nie musi być. Miłość między 30 a 40 rokiem życia, która związana jest z aktywnością, a także z aspektem erotycznym, seksualnym – może wydawać się łatwiejsza. Później, kiedy inne czynniki odgrywają rolę, może to wydawać się trochę bardziej skomplikowane. Ale nie myślmy o tym. Niech wiek nie odgrywa takiej roli. Myślmy o sobie i o tej drugiej osobie, wykorzystujmy to, że znamy się dobrze. Myślę tutaj o związkach długotrwałych. Jest też oczywiście miłość po 60-tce, ale taka, która się właśnie przed paroma tygodniami zaczęła, bo i to jest możliwe. To pewnego rodzaju fascynacja, chęć odmłodzenia się. Ale jeżeli mówimy o tych parach, które są ze sobą już długo, to fakt, że się kogoś zna, zna się jego lepsze i gorsze strony, ta znajomość, wiedza może być źródłem dużej satysfakcji. Jesteśmy oto z kimś kogo dobrze znamy i kto nas dobrze zna. To też jest ważne. Przyjemnie jest uświadomić sobie, że jest ktoś, kto wie o mnie różne rzeczy: wie co lubię, wie czego nie znoszę, co mnie denerwuje. Są takie trzy rzeczy, które utrudniają bycie razem w każdym wieku, ale na starość może bardziej. Jeśli jestem z kimś kogo zachowanie mnie ani nie nudzi albo rzadko nudzi, ani nie oburza albo rzadko oburza, ani nie denerwuje albo przynajmniej rzadko denerwuje – to jest w porządku. I starajmy się pomyśleć o tym, czy przypadkiem my nie nudzimy i nie oburzamy i nie denerwujemy. Zrozumieć tego drugiego czasem jest trudno, ale trzeba uświadomić sobie, że druga osoba jest zupełnie inna niż ja... To też nie jest takie proste. A poza tym, nawet jeżeli się różnimy – a co tam... Nawet jeżeli różnimy się i kłócimy – też to nie przeszkadza. Jeżeli wiemy, że kłótnia na pewno skończy się zgodą, a zazwyczaj tak to bywa – to starajmy się ją wpisać w normalny tok codzienności. To cenne uwagi dla tych, którzy są w długoletnim związku.