Aktualności

    Niestety dane demograficzne nie napawają optymizmem. Tak jak na całym Podkarpaciu, tak i w gminie Nowa Dęba obserwujemy stały spadek urodzeń.

Analizując ostatnie trzy lata krzywa urodzeń w naszej gminie, spada w dół. W roku 2011 urodziło się 169 dzieci, rok później 154 a w ubiegłym roku 150.

Rok 2013 na Podkarpaciu był pierwszym rokiem, w którym liczba zgonów przewyższyła liczbę urodzeń. Niestety w naszej gminie takie zjawisko wystąpiło rok wcześniej. W 2012r. zmarło 187 osób, czyli o 35 osób więcej niż się narodziło. Wprawdzie w ubiegłym roku zjawisko miało mniejszą skalę, ale jednak się powtórzyło. W 2013 zanotowaliśmy o 7 zgonów więcej niż urodzin. Analizując dane osobowe można zaobserwować więcej urodzeń i zgonów na terenie miasta niż na terenie sołectw.

Obecnie gmina Nowa Dęba liczy 19626 mieszkańców, w tym 12231 zamieszkuje miasto, a 7395 sołectwa.

Demografowie biją na alarm, bo takie zjawisko zachodzi w całym kraju i ma tendencje pogłębiania się. Twierdzą, że jeśli rząd szybko nie podejmie rozwiązań systemowych, wspomagających i stabilizujących sytuację młodych ludzi, czeka nas katastrofa demograficzna. 

- Politycy bardzo serio powinni podejść do tego zjawiska, bo prognozy są naprawdę niepokojące. Bez systemowych rozwiązań, próby wspomagania rodzin wielodzietnych przez samorządy lokalne, nie przyniosą koniecznych rezultatów - komentuje tą sytuację burmistrz Wiesław Ordon.

Miejmy nadzieję, że te niekorzystne tendencje ulegną zwrotowi w pozytywnym kierunku, a póki co musimy się cieszyć tym co mamy. Niech się więc rodzą Anny, Amelie, Zofie i Zuzanny - to najczęściej nadawane imiona żeńskie w 2013 roku, a najpopularniejsze męskie to Jakub, Jan, Stanisław i Gabriel. Szczęśliwym rodzicom gratulujemy wspaniałych pociech!

Źródło: USC w Nowej Dębie

RL/MM