Kontrast oraz wielkość czcionki

Kamery Online

Aktualności

Oddalone powództwo, ale… dzieciaki i tak skorzystają!

25-06-2014

W grudniu ubiegłego roku Paweł Grzęda skierował do Przewodniczącego Rady Miejskiej oraz radnych, członków Komisji  Rewizyjnej pismo, w którym oczekiwał od nich określonych przez niego reakcji, na jego doniesienia dotyczące miejskich inwestycji. Groził w nich konsekwencjami prawnymi gdy nie podejmą tych działań, a co kuriozalne, jednocześnie zakazywał upubliczniania tych pism.

 

Przewodniczący Rady Wojciech Serafin uznał, że aby mógł procedować takie pismo musi je upublicznić. Złożył wiec je oficjalnie w urzędzie i odczytał na Sesji Rady Miejskiej.

 

Po tym fakcie pozwoliłem sobie na wyrażenie własnej opinii na temat postępowania Pana Grzędy umieszczając na stronie internetowej gminy artykułu pt. „To nie miłość do miasta, to walka polityczna”. W artykule oprócz moich przemyśleń, zamieściłem stanowisko burmistrza w tej sprawie oraz w załączniku owe pismo skierowane do Wojciecha Serafina.

 

Pan Paweł Grzęda uznał, że upublicznienie tego pisma naruszyło jego dobra osobiste i skierował sprawę do sądu.

 

Wczoraj, czyli 24 czerwca sprawa znalazła swój finał. Sąd całkowicie oddalił skargę Pana Grzędy na upublicznienie przedmiotowego pisma. Uznał, że Przewodniczący Rady Miejskiej nie mógł inaczej postąpić aby móc procedować pismo, a Pan Grzęda nie mógł z jednej strony żądać podjęcia działań a z drugiej żądać zachowania pisma w tajemnicy. Natomiast sąd uznał, że zamieszczenie pisma pod artykułem z danymi osobowymi było błędem, gdyż na upublicznienie danych osobowych Pana Grzędy nie było zgody.

 

W związku z tym nakazał mi, jako autorowi artykułu, zamieszczenie na stronie internetowej gminy, przeprosin za umieszczenie danych osobowych oraz orzekł konieczność wpłaty 2 tys. zł na Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Koło Dzieci Niepełnosprawnych Ruchowo w Nowej Dębie oraz 2 tys. zł na rzecz Pawła Grzędy.
Wyrok nie jest prawomocny. Wystąpiłem o pisemne uzasadnienie wyroku i po jego otrzymaniu podejmę ostateczną decyzję co do ewentualnej apelacji.

 

Niezależnie od powyższego cieszę się, że będę mógł wspomóc nowodębską organizację działającą na rzecz dzieci niepełnosprawnych. Wiele osób zna mnie z działań prospołecznych i wie, że niejednokrotnie wspierałem i wspieram finansowo różnego rodzaju organizacje pozarządowe działające na rzecz dzieci niepełnosprawnych i nie tylko. Tak więc przekazanie takiej kwoty nie będzie i tym razem żadnym problemem.

 

Ponieważ bliżej mi do decyzji o nie składaniu apelacji, po podjęciu ostatecznej decyzji wystąpię do Pana Grzędy o przekazanie kwoty zasądzonej na jego rzecz, również na rzecz nowodębskiego koła TPD. Myślę, że to nie będzie stanowić dla niego problemu, gdyż to chyba niewielka kwota jak na tak poważnego przedsiębiorcę.
Co do przeprosin, oczywiście to uczynię, bo nie mam problemu z przyznaniem się do błędu, skoro sąd uznał, że go popełniłem.

 

Zygmunt  Żołądź
z-ca burmistrza

Lista aktualności