Kontrast oraz wielkość czcionki

Kamery Online

Aktualności

Podsumowanie sezonu IV ligi Podkarpackiej

15-07-2016

   O końcowych rozstrzygnięciach w lidze pisano już w marcu, później w kwietniu, żeby pod koniec maja wyrzucić wszystko do kosza i stwierdzić, że w zasadzie to jeszcze wiele się może wydarzyć. Sezon 2015/2016 był niezwykle emocjonujący i pasjonujący. Poziom sportowy na IV ligowych boiskach był bardzo wyrównany.  Drużyna STALI NOWA DĘBA miała swoje wzloty i upadki, ale nam kibicom, ten sezon zapadnie szczególnie w pamięć. Ambitny cel postawiony przed startem rozgrywek został zrealizowany. Piłkarze wywalczyli utrzymanie i zajęli wysokie 7 miejsce w tabeli.

 

   Zacznijmy od początku. Po rezygnacji Daniela Młynarczyka z funkcji treneradrużyna była w kompletnej rozsypce. Wielu zawodników deklarowało chęć odejścia do innych zespołów. Nie obyło się bez strat, ale na szczęście większość udało się zatrzymać. Do Strzelca Dąbrowica odeszło trzech kluczowych zawodników -Mariusz Rożnowski, Łukasz Rachwał i Jan Polek. W klubowej kasie nie było pieniędzy na transfery. Sytuacja była wręcz dramatyczna.  Zarząd musiał zatrudnić nowego szkoleniowca. Wybór padł na Janusza Hynowskiego. Postać dla wielu kibiców kompletnie nieznana, choć z ciekawym piłkarskim CV. Podczas swojej kariery był wyróżniającym się zawodnikiem między innymi Siarki Tarnobrzeg. Pracę jako trener rozpoczął  w Skopaniu, gdzie prowadził miejscowy Wisan (klasa okręgowa, grupa Stalowa Wola). Objęcie sterów w Stali to jednak coś dużo większego, sezon miał zweryfikować umiejętności przywódcze nowego „coacha”. Przed startem rozgrywek Dęba testowała wielu zawodników, w zasadzie w każdej formacji. Ostatecznie udało się zakontraktować tylkoMichała Stępnia i Zbigniewa Puzio (1 mecz i wyjazd za granicę), a z drużyny juniorskiej dołączyli Kamil Rębisz, Dominik Domagała i Patryk Wiśniewski . Kadra liczyła zaledwie 15 piłkarzy.

 

   Rundę jesienną rozpoczynamy od pięciu porażek (choć zwykle tylko jedną bramką). W kuluarach słychać głosy, że Stalowcy będą w tych rozgrywkach „chłopcem do bicia”. Przełamanie następuje dopiero w szóstej serii spotkań, kiedy to Stal na własnym boisku pokonuje LKS Skołoszów 2:0. Promyczek nadziei, pierwsze 3 punkty w tym sezonie! Jednak gra nowodębian nadal pozostawiała wiele do życzenia. Następne dwie kolejki to remisy w Pisarowcach i u siebie z Pilznem.

Kolejny mecz gramy w Jastkowicach, braki kadrowe wymuszają konieczność gry Hynowskiego. Bukowa jak dotąd radziła sobie jeszcze gorzej niż Stal, dlatego też wszyscy mieli nadzieje, że ekipa z Nowej Dęby wywalczy tam korzystny rezultat. Tak się jednak nie stało… Po widowiskowym meczu i totalnej dominacji w drugiej połowie, Dęba przegrywa 1:0. To spotkanie okazało się jednak szczególne, w końcu nasza gra zaczęła się kleić. Szybkie podania z pierwszej piłki, duża wymienność pozycji i ogromne zaangażowanie, tamtego dnia to cechowało ekipę gości. Licznie zgromadzonym sympatykom Stali, ręce same składały się do oklasków. Mimo wielu sytuacji naszym piłkarzom nie udało się zdobyć nawet jednego gola, bramka Bukowej była tego popołudnia jak zaczarowana.

   10 kolejka, Stal wybiera się do Sokolnik. Drużyna Sokoła w poprzednich grach nie zdobyła ani jednego punktu, wiec piłkarze z Nowej Dęby nie mieli zamiaru tego zmieniać. Po ciężkim boju zwyciężamy 4:3! W zespole gospodarzy wystąpił nieuprawniony zawodnik. W konsekwencji, komisja ligi przyznaje walkower 4:0 dla Stali. 

3 październik - warto zapamiętać te datę. To dla nowodębian początek wspaniałej serii meczów bez porażki!

Od tamtej pory Dęba sukcesywnie pnie się w górę tabeli. Wygrywamy z Crasnovią, Kolbuszowianką, Wiśniową, i Jednością Niechobrz! Obraz drużyny diametralnie uległ zmianie. Każdy zespół w IV lidze musiał zacząć traktować nas jak groźnego przeciwnika. Nadzieje odżyły, z taką grą mamy szanse na utrzymanie.  Rundę jesienną kończymy na 9 miejscu.

 

   W okresie zimowym drużyna ciężko trenuje i przygotowuje się do rundy rewanżowej. Dobre wyniki meczów sparingowych dodają wiary i napawają optymizmem. Niestety, z powodu wyjazdu za granicę klub musiał opuścićKarol Wilk. „Lulek” z dorobkiem siedmiu goli, był najskuteczniejszym strzelcem ekipy z Nowej Dęby. Do drużyny dołączają za to Karol Głowacki i Zbigniew Puzio (powrót z zagranicy). Natomiast nie udaje się pozyskać napastnika, wzmocnienie na tej pozycji było priorytetem trenera.

 

   Wobec rundy wiosennej, zarówno kibice jak i piłkarze mają ogromne oczekiwania.  Cel jest oczywisty – utrzymanie. W każdym meczu Stalowcy muszą walczyć o punkty. Zaczynamy nieźle – bo od dwóch cennych remisów z wyżej notowanymi rywalami(Ropczyce, Nisko). Cieszy zwłaszcza podział punktów w Nisku, ponieważ od zawsze stadion Sokoła był dla nas przeklęty. W następnych meczach jest jeszcze lepiej, wygrywamy z Wiązownicą i Beskiem. Prawdziwym sprawdzianem miał być pojedynek z liderującym Cosmosem Nowotaniec. Szybko stracone dwie bramki ustawiły mecz. Po walce do ostatniego gwizdka, z boiska schodzimy pokonani – 2:3 dla Nowotańca. Tym samy kończy się imponująca seria meczów bez porażki (od 03.10.15 do 16.04.16).

 

    W kontekście utrzymania kluczowe okazały się  mecze rozegrane na własnym stadionie. Zwycięstwa z Bukową Jastkowice i Sokołem Sokolniki przesunęły Stal na 7 miejsce w ligowej tabeli. Wygrana z Kolbuszowianką w derbach, sprawiła, że nowodębianom już nic złego nie mogło się przytrafić. Przedsezonowy cel  była na wyciągniecie ręki. Wreszcie remis z Wisłoką Dębica i przypieczętowanie sukcesu! Mamy upragnione utrzymanie! Co za sezon! Ostatecznie rywalizacje kończymy na 7 miejscu w tabeli z dorobkiem 44 punktów! Odkąd awansowaliśmy z okręgówki do IV ligi, to nasza najwyższa pozycja i zdobycz punktowa!

 

   Ze względu na reorganizację można powiedzieć, że Stal musiała walczyć podwójnie . Do końca nikt nie był pewien ile drużyn spadnie z IV ligi i które ostatecznie miejsce pozwoli na pozostanie w swojej klasie rozgrywkowej. Chyba właśnie to sprawia, że ten sukces smakuje tak szczególnie. Nowodębianom należą się gratulacje nie tylko dlatego, że się udało, ale przede wszystkim ze względu na odrodzenie, jakie nastąpiło po początkowych niepowodzeniach. Dęba nie ustrzegła się porażek i błędów, ale kiedy trzeba było, to wytrzymała ciśnienie, a jej kibice mogli triumfować.

 

STAL

RL/MS

 

Lista aktualności