Aktualności

   Pod takim hasłem młodzież z Gimnazjum nr 1 wyszła w przestrzeń publiczną, by „poruszyć” mieszkańców miasta do ...czytania. Statystyki podają, że ponad 63 % Polaków nie przeczytało w ubiegłym roku ani jednej książki! Młodzi mówią stanowcze NIE takiej rzeczywistości. O zaletach czytania książek można by pisać stronicami - w dzisiejszej jednak dominującej kulturze obrazu – wołanie młodych nabiera szczególnego znaczenia. Dotyczy nie tylko nauczycieli polonistów, dla których wyzwaniem staje się znalezienie kodu porozumienia z pokoleniem cyfrowych tubylców i przekonanie ich o wartości czytania klasyki – nie wystarczy stwierdzenie zwalniające poniekąd z wysiłku – oby czytali cokolwiek. „ Takie Rzeczpospolite będą, jakie młodzieży chowanie” słowa Jana Zamoyskiego wydają się dziś brzmieć jak przestroga. Wychowanie przez czytanie jest jednym z najskuteczniejszych środków wychowawczych nie tylko w świetle neuronauk, ale i w odwołaniu do ewolucyjnej przeszłości człowieka, który od zawsze snuł opowieści, a te związane z człowiekiem przyswajał najszybciej  -  dlatego tak lubimy plotki. Spośród wszystkich przekazywanych informacji nasz mózg wyłapie tę o człowieku. Wyobraźmy sobie, że podręcznik do historii napisany jest z perspektywy jednego człowieka – o ileż ciekawsze byłyby tak prowadzone zajęcia, na których nauczyciel w sposób poruszający emocje (markery pamięci) - zapoznawałby z przeszłością.

   Jak zatem sprawić, by młodzi czytali? By czytali Polacy?

Recepta wydaje się prosta – intuicyjnie stosowana w domu rodzinnym, gdzie od małego dziecka  - a nawet w łonie matki - rodzice czytają swoim pociechom. Maluchy nie tyle potrzebują owego czytania, co bliskości i poczucia bezpieczeństwa – na kolanach matki czy ojca większego nie znajdą. Działa nie tylko układ nagrody wydzielający dopaminę - która notabene uzależnia, choć wszyscy jej potrzebujemy -  ale i uruchamia neurony lustrzane, które potem pozwolą  pokonywać przeszkody w życiu dorosłym – dlatego płaczemy, kiedy czytamy poruszające historie i oglądamy filmy. Nietrudno chyba odgadnąć, że wracamy w życiu do tego, co przyjemne – jeśli czytanie tak kojarzy się małemu dziecku, w późniejszym wieku też do niego wróci.

    Jeżeli do tego jeszcze dodać, że książki wzmacniają i rozwijają w nas wewnątrzsterowność – co ma znaczenie kluczowe w poszukiwaniu własnego ja, tożsamości kulturowej czy narodowej – czytanie książek  jest wartością bezsprzeczną (w krajach wysoko rozwiniętych książki podawane są nawet na receptę).

   Happening jest kolejną aktywnością podjętą w ramach autorskiego projektu promującego czytelnictwo –„Czytam, więc jestem” koordynowanego przez p. Renatę Konefał i p. Annę Brzozowską.

   Wyjście do publicznej biblioteki, by zapoznać młodzież z funkcjonowaniem katalogów on-line i językiem UKD, przeprowadzenie warsztatów  z biblioterapii, organizacja konkursu reklamującego książkę marzeń, przygotowanie wystawy plakatów, prezentacja wyborów czytelniczych znanych w środowisku lokalnym osób, włączenie sie do ogólnopolskiej Nocy Bibliotek, powołanie Formacji Nałogowych Pożeraczy Słowa Pisanego, utworzenia  błoga i strony internetowej miłośników literatury – to działania poprzedzające happening; Nie dość, że miło było posłuchać samoistnych dyskusji o książce wśród gimnazjalistów, wymianę opinii na temat ich wyborów to jeszcze nowodębianie mogli spotkać bohaterów literackich z wybranych przez uczniów książek.
   Dzięki pani Marzenie Staniek – rodzica jednej z uczennic mogliśmy także przeprowadzić akcję bookcrossingową – być może Państwo znajdą w banku, na poczcie, na ławce w parku książkę zostawioną przez nas do przeczytania – tylko taka ma przecież wartość, a ukłon ponowny  w stronę nauczycieli i rodziców, by wskazać, jakie  warto przeczytać. Słowo ma moc – o tym wiedzą wszyscy jego pożeracze. Przy naszym stanowisku z książkami zatrzymywali się zainteresowani mieszkańcy Nowej Dęby, przekazując słowa uznania młodym czytelnikom za podjęcie takiej inicjatywy. Wśród  była także nich pisząca popularny blog pani Bogna, która zapowiedziała, że chętnie przyjdzie na spotkanie do szkoły. Nie obyło się także bez warsztatu - pod lupę zostały wzięte cytaty z książki D.Chwiejczuka „Czarodzieje mogą wszytko ”, poniżej jeden  z nich:

„Czas ma bardzo ciekawą cechę – płynie indywidualnie dla każdego człowieka. Jednym mija jak mgnienie oka, gdy robią coś pasjonującego, zaś innym dłuży się niemożliwie, zwłaszcza gdy na coś bezczynnie czekają. Dlatego warto nauczyć się żyć w rytmie chwil szczęścia.”

  Zadaniem uczniów  była interpretacja losowo wybranego cytatu w liściu kapusty....a jak Państwo zinterpretują te słowa ? – oby zachęcająco do czytania...

Renata Konefał

RL/MS